Mecz pomiędzy GKS Moszczanka, a Sokołem Staszkówka został rozegrany a cenne 3 punkty zdobyli zawodnicy ze Staszkówki. Choć kibiców było wielu, to widowisko do najlepszych nie należało.

Wczoraj o godzinie 16:30 na stadionie w Moszczenicy został rozegrany mecz 5 kolejki rundy jesiennej w A klasie Gorlice-Nowy Sącz. Drużyny z gminy Moszczenica rozegrały jeden z ważniejszych dla siebie meczy. Mecze derbowe od zawsze były pełne emocji i tak było i tym razem.

Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Sokoła Staszkówki, choć nie można tego nazwać jakąś super grą. W 20 minucie spotkania błąd w obronie GKS Moszczanki wykorzystał Sebastian Mentel i dał Sokołowi prowadzenie 0-1. Moszczanka nie odpuszczała i próbowała sobie stwarzać sytuację, jednak bez skutecznie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-1 dla Sokoła Staszkówki.

Drugą połowę spotkania zdecydowanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Moszczanki, ale tu też nie można powiedzieć o super grze. W 55 minucie błąd obrony Sokoła wykorzystał Dawid Trzyna i wyrównał spotkanie na 1-1. Po tej bramce Moszczanka dalej walczyła, jednak zawodnicy Sokoła postanowili tracić równowagę i liczyć na że sędzia zagwiżdże.

W 74 minucie sposób Sokoła zadziałał i sędzia podyktował rzut wolny. Niestety ogromny błąd popełnił Adrian Turek, który rękami skierował piłkę do bramki. Od 75 minuty Staszkówka zaczęła wygrywać 1-2. Po tym golu widać już brak sił u gości i postanowili grać na czas, oraz jeszcze bardziej się wywracać, aby tylko przerwać grę.

Moszczanka miała jeszcze kilka dobrych akcji, jednak brakowało skuteczności i świetną formę prezentował Paweł Jamrozy. Sposobem na czas i na brak równowagi Staszkówce udało się wyszarpać, albo wręcz wymęczyć zwycięstwo.

Wynik końcowy to 1-2 dla Sokoła Staszkówki i 3 punkty wędrują na konto Sokoła.