Dzisiejszego ranka gorliccy mundurowi ujawnili w Moszczenicy kierowcę, który prowadził swój samochód mając ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.

„Dziś rano policjanci z Gorlic zostali wezwani do interwencji domowej w Moszczenicy z udziałem mężczyzny, który mógł być pod wpływem alkoholu. Okazało się jednak, że mężczyzna, do którego jechali policjanci na wieść o tym, że jedzie policja postanowił wsiąść w samochód i pojechać do sklepu. Pod sklepem mundurowi znaleźli mężczyznę, na miejscu pojawiło się także pogotowie ratunkowe.” – mówi w rozmowie z naszym portalem rzecznik prasowy KPP Gorlice asp. sztab. Grzegorz Szczepanek

„Z informacji jakie uzyskali policjanci wynikało, że mężczyzna przyjechał samochodem do sklepu będąc pod wpływem alkoholu. Mieszkańca Moszczenicy przewieziono do komendy policji w Gorlicach, gdzie w 30 minutowych odstępach przeprowadzono trzykrotnie badanie trzeźwości. Mężczyzna w wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu. Zostały zatrzymane mu prawo jazdy, a sprawą zajmie się sąd.” – dodaje Grzegorz Szczepanek.

Całe szczęście, że sytuacja tylko tak się skończyła. Godzinny poranne to czas, kiedy dzieci chodzą do szkoły, a pijany człowiek za kierownicą mógł doprowadzić do tragedii. Ponad 2 promile to spory wynik. Choć tyle się mówi o tym, aby nie prowadzić pojazdów pod wpływem, to zawsze znajdzie się ktoś bezmyślny i stwarza zagrożenie dla innych.

Pragniemy dodać, że będąc na miejscu zdarzenia nieznana nam kobieta groziła nam wypowiadając „niech Pan spróbuje tylko coś napisać, to Pan pożałuje…”. Oczywiście nikt nie miał zamiaru wdawać się z ów Panią w dyskusję, przekazaliśmy jej namiar na naszego prawnika. Ktoś chyba zapomniał, że groźby to czyn w polskim prawie zabroniony i karany…