Oglądanie telewizji poważnie szkodzi, a dowodem na to jest „psychopata”, który w Gorlicach złamał drugiemu mężczyźnie nos, bo ten w sklepie nie miał maseczki.

W niedzielny wieczór(31 stycznia 2021) do jednego z marketów wybrał się 30-letni gorliczanin, który wszedł do sklepu i nie miał „cudownej” ratującej świat maseczki. Podczas robienia zakupów 30-latka zaczepił neco starszy nieznany mężczyzna i upomniał. Zapowiedział też, że wezwie policję i był agresywny.

30-latek odmówił oczekiwania na mundurowych, a wtedy nieznany mężczyzna wymierzył mu cios prosto w twarz i uciekł. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zastali gorliczanina, który nie zastosował się do zakrywania ust i nosa. Na miejscu nie było oprawcy.

Policjanci zamiast szukać mężczyzny, który dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej zajęli się wypisanie mandatu w kwocie 20 złotych dla poszkodowanego 30 lata. Jak widzimy teraz wolno pobić drugiego człowieka, ale nie wolno mieć niezasłoniętego nosa i ust.

Jak się okazało po wizycie na SOR, 30-latek ma złamaną kość nosową, co kwalifikuje się, jako lekki lub średni uszczerbek na zdrowiu. Oszołomiony telewizyjną propagandą „maseczkowy psychopata” będzie ścigany przez mundurowych z urzędu. Za czyn grozi od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności i mamy nadzieję, że skończy się na pięciu.